Kiedy parę tygodni temu trafiło do mojej skrzynki e-mail zaproszenie na organizowaną przez Google konferencję dla wydawców AdSense, ucieszyłem się. Z poprzedniej, na której byłem w 2010 r., wyniosłem sporo ciekawych informacji, ale także i znajomości.
Nim zapomnę, chciałem podzielić się z Wami najważniejszymi spostrzeżeniami z tej dzisiejszej konferencji.
Trwała cały dzień. Nie chce mi się przepisywać agendy, więc macie fotkę. 🙂
Zapisałem kilkanaście stron zeszytu notatkami. Zgarnąłem parę gadżetów. I wyciągnąłem parę wniosków, które koniecznie trzeba wdrożyć w życie.
Przez całą konferencję przewijało się, niczym refren, jedno słowo — mobile! Non stop mowa była o tym, że strony i reklamy powinny być dopasowane do użytkowników korzystających z urządzeń mobilnych, takich jak telefony komórkowe i tablety.
Bo okazuje się, że znacząco zmienia się konsumpcja treści w internecie. Treści przybywa szybciej, niż użytkowników (zwłaszcza na polskim rynku), a więc trzeba się starać, by była serwowana w taki sposób, który ma być wygodny dla userów — czyli także zoptymalizowany dla małych ekranów dotykowych.
To oznacza, że z całą pewnością na moich blogach, przynajmniej tych największych, trzeba zastosować szablony nadające się do wyświetlania na komórkach. Google zaleca szablony responsywne (RWD), które same dostosowują się do rozdzielczości ekranu. I takie rozwiązanie wydaje mi się być optymalnym.
Oczywiście pod kątem mobilnych użytkowników trzeba dostosować także reklamy, choćby z wykorzystaniem nowych jednostek o rozmiarach, które dopasowują się automatycznie.
Czuję także, że warto bliżej przyjrzeć się adserwerowi DFP (DoubleClick For Publishers), który potrafi mieszać reklamy AdSense z reklamami z innych źródeł. Dziś robię sobie własne „adserwery” za pomocą zmiennych w kodzie blogów, ale czy nie prościej jest zarządzać całym inwentory z poziomu właśnie takiego narzędzia? Ma on przecież znacznie więcej funkcji, niż to, co ja potrafię zrobić — na przykład geotargetowanie.
Wydaje mi się też, że warto byłoby bliżej przyjrzeć się kanałom spersonalizowanym i udostępnianiu ich reklamodawcom. Ponoć kierowanie reklam na miejsca docelowe (rozliczane w modelu CPM) jest dość chętnie wybierane przez dużych reklamodawców w sieci Google Display Network.
Z innych porad optymalizacyjnych usłyszeliśmy, że oczywiście warto stosować duże jednostki, choćby dlatego, że potrafią one wyświetlać także mniejsze reklamy, co zwiększa presję aukcyjną na stawki CPC.
W kilku słowach była mowa także o Google AdExchange, czyli google’owej giełdzie reklam RTB. Jej też chciałbym się na łamach moich serwisów przyjrzeć bliżej, bo ona potrafi znacząco podnieść zyski z reklam kontekstowych, dzięki dopasowaniu nie do treści, a do konkretnych użytkowników.
Niby nie dowiedziałem się niczego szczególnego, o czym bym wcześniej nie wiedział, a jednak czuję się po tej konferencji nieco mądrzejszy. Chyba najwyższa pora wdrożyć w życie te zmiany, o których myślę od dłuższego czasu.
Ciekawy artykuł nawet nie sądziłem że takie spotkania się odbywają w Polsce :-p może się kiedyś wybiorę ale zapewne są w języku Angielskim?
No i teraz wiem czemu chcesz zmienić na jednym blogu szablon na responsywny 🙂